Gościnnie u przedszkolaków i uczniów w gorlickich Brunarach

Czy ma pan dobry humor? Jaka jest pana ulubiona zabawa? Czy pszczoły są pożyteczne? - to tylko niektóre z pytań, z którymi musiał się zmierzyć sekretarz stanu w MEN Tadeusz Sławecki podczas wizyty we wtorek (28 maja) w Publicznym Przedszkolu i Szkole Podstawowej im. Króla Kazimierza Wielkiego w Brunarach, niewielkim sołectwie w Beskidzie Niskim, w małopolskiej gminie Uście Gorlickie. Przedszkolaki i uczniowie przygotowali dla wiceministra również sporo zadań i atrakcji: wspólny taniec Pszczółki, rysowanie, ozdabianie plastelinowego serca dla mamy, quiz o zwierzętach leśnych i polnych kwiatach. Nie zabrakło również wątków regionalnych, jak występy młodzieżowej orkiestry dętej czy zespołu Zoria, które poprzedziły spotkania wiceministra ze środowiskiem oświatowym i rodzicami tegorocznych sześciolatków z powiatu gorlickiego.

Wspólnie z sześciolatkami Karoliną i Sewerynem wiceminister Tadeusz Sławecki zwiedził Zespół Szkół oraz mieszczące się w tym samym budynku przedszkole w Brunarach, wziął udział w zajęciach wszystkich grup wiekowych przedszkolaków oraz spotkał się z uczniami oddziałów klas I i II, do których uczęszczają m.in. dzieci, które rozpoczęły edukację szkolną w wieku 6 lat. Wspólne zajęcia wypełnił taniec, śpiew, zgadywanki i rozmowy o tym, jak fajnie jest w przedszkolu i dlaczego warto chodzić do szkoły.

Szkoła Podstawowa w Brunarach prowadzi intensywne działania zachęcające rodziców dzieci sześcioletnich do posyłania swoich pociech do I klasy, m.in. w ramach tzw. dni otwartych, podczas których przedszkolaki i ich rodzice mają możliwość uczestniczenia w lekcjach pokazowych w I klasie. Organizowane są także spotkania z psychologiem, pedagogiem, nauczycielami i specjalistami w zakresie edukacji wczesnoszkolnej. Przedszkolaki korzystają ze szkolnej sali zabaw i pracowni komputerowej. Uczniowie najmłodszych klas przygotowują dla swoich kolegów z przedszkola inscenizacje bajek.

- Zespół Szkół w Brunarach jest najlepszym przykładem na to, że nawet w małej górskiej, wiejskiej gminie szkoła może być i jest przyjazna dla sześciolatka - mówił wiceminister Tadeusz Sławecki podczas spotkania z dziennikarzami, chwaląc dyrekcje lokalnych placówek oraz władze samorządowe za tworzenie wzorowych warunków do nauki. Wójt Dymitr Rydzanicz zapewniał, że jako organ prowadzący gmina Uście Gorlickie dokłada wszelkich starań, aby pomimo utrzymującego się niżu demograficznego i związanej z nim małej liczby dzieci w szkołach edukacja wczesnoszkolna spełniała jak najwyższe standardy.

Państwo Magdalena i Jerzy Stolarczykowie, rodzice 8-letniego dziś Adriana, podkreślali, że decyzję o posłaniu syna w wieku 6 lat do I klasy konsultowali z psychologiem, który orzekł, że chłopiec jest tak zdolny, że kolejny rok spędzony w szkolnej „zerówce" będzie dla niego stratą czasu. Dziś Adrian jest już w II klasie, świetnie się uczy i - jak zapewniają rodzice - jest na tyle samodzielny, że nie wymaga dodatkowej pomocy z ich strony.

Na spotkaniu ze środowiskiem oświatowym oraz rodzicami z powiatu gorlickiego sekretarz stanu Tadeusz Sławecki przedstawił najważniejsze założenia dotyczące reformy obniżenia wieku szkolnego oraz zmiany w finansowaniu przedszkoli. - Spotykam się z rodzicami, samorządowcami, dyrektorami i nauczycielami przedszkoli i szkół, aby pokazać, że obniżenie wieku szkolnego to przede wszystkim szansa na wykorzystanie potencjału małych dzieci. Jestem zbudowany faktem, że ponad 70 procent dzieci objętych wychowaniem przedszkolnym na terenie gminy to dzieci w wieku 3-5 lat. Międzynarodowe badania potwierdzają, że edukacja przedszkolna jest podstawą sukcesu edukacyjnego dziecka w szkole. Warto połączyć ten potencjał wynikający z dobrego przygotowania przedszkolnego z szansą, jaką daje wcześniejsza edukacja dziecka sześcioletniego w szkole, tym bardziej, że w gminie Uście Gorlickie szkoły są znakomicie przygotowane na to wyzwanie - powiedział wiceminister, podsumowując spotkanie.

Publikacje w mediach: